środa, 17 września 2008

Kim Ki-duk

rezyser Koreański. 'Samarytanka' i 'Krokodyl' w jednym (ładnym) opakowaniu juz w Empiku, Trafficu itp.

w kinie Luna zobaczysz...
Kim Ki-duk movies

piątek, 12 września 2008

Dylan, Forrest, przede wszystkim Giuseppe Tornatore

Właśnie słucham Boba Dylana. Trzeba patrzec na slowa piosenek gdy sie je slucha. Sa naprawde niesamowite. Mam pewną wizje w glowie. Moze, pamiętacie scene z Forresta Gumpa, kiedy Jenny śpiewa 'Blowing in the Wind' nago na scenie? Fantastyczny film, prawda? Widziałam go po raz pierwszy kiedy wyszedl w Stanach do Blockbuster. Z Tata objechalismy caly Long Island, szukalismy w kazdej wypozyczalni... wszyscy sie na Forresta rzucili. Nic dziwnego. Jeden z najlepszych filmow ever.


Teraz trochę o włoskich filmach. Pare dni temu wrocilam z tego pieknego kraju, i naszlo mnie na makarony (hehe. zartuje, zawsze je uwiwlbialam) i la lingua straniera.


Kino Paradiso. Rez: Giuseppe Tornatore (kto widział Malena?)
Właściwie to chcialam napisac pare slow o włoskim 'Cinema Paradiso'. Tez, sliczny film. Mysle, ze kazdy, nie zaleznie od wieku, rozpłacze sie na nim. W retrospekcji, widzimy jak pewnien slynny rezyser przypomina sobie o swojej pierwszej milosci - do kina. W wieku około 5-ciu czy 6-ciu lat zaprzyjeznia sie z Alfredo, jedynym kinooperatorem na Sycylijsiej wsi. Film jest śmieszny, uroczy, wzruszajacy i momentami nieprzewidywalny. Jest to film o tym jak czasy sie zmieniaja bezpowrotnie, jak trzeba opuscic przyszlosc i patrzyc w przod robiac to co kochasz najbardziej.



Bardzo duzo ludzi mowi/pisze, ze jest to ARCYDZIEŁO.

Skoro juz Giuseppe Tornatore, to popisze o Malenie. Kino Paradiso to film o milosci do Kina i moc przyjazni. Malena jest o seksualnych fantazji (Monica Belluci) mlodego chlopca, ktory nie wymienia z Panią Skordia zaledwie pare slow, ale z miłosci do Maleny ratuje ja z nieszczesliwego i beznadiejnego zycia. Akcja toczy sie w malym miasteczku we Wloszech w czasie 2 wojny swiatowej. Malena jest najpiekniejsza kobieta tam. Jest tez sama, bo maz walczy na froncie. W filmie zobaczyc mozna co to znaczy zyc w miejscu gdzie wszyscy wszystkich znaja, jak plotki moga zniszczyc czlowieka ktory sie wyruznia. Chcac zyc jak kazdy, Malena nie moze, bo jest za.. ladna. Ludzie ja zmuszaja do hanby, a pozniej niszczą za to. Wszysto z perspektywy zakochanego nastolatka.


wtorek, 26 sierpnia 2008

Nie klam, kochanie.

W tym filmie prawda zwycieza. Nie wazne skad jestes, co zrobiles, jakie masz problemy... znajdziesz milosc jesli bedziesz szczery wobec innych i siebie. Dla niektorych jest latwo oszukiwac, ale czy nie oszukuja samych siebie starajac sie imponowac innym?



Piotr Adamczyk: casanova i lovelas

Marta Żmuda-Trzebiatowska: Ulozona dziweczyna, ktora wychowala sie w domu dziecka

Beata Tyszkiewicz: bogata ciocia Nela z Anglii

Grazyna Szapolowska: zadbana mamusia 'Pulpecika', czyli Casanovy





Taka komedia na przebimbanie 2 godz. Czasami smieszne.

L'amant 1992


L'Amant/The Lover/Kochanek 1992


reżyseria: Jean-Jacques Annaud (Imie Rozy/Le nom de la rose 1986, Kochanek/L'Amant 1992, Siedem lat w Tybecie/Sept ans au Tibet)
.
Na podstawie ksiazki Maguerite Duras o tym samym tytule. Napisała tez Hirosima mon amour.
.
oni- bogaty/biedna, 32 letni/15 letnia, Chinczyk/Francuzka, wychodzi za maz/wyjezdza
.
Wszystko sie dzieje w Saigonie, Wietnam. Rok 1929, kiedy Wietnam jest kolonią francuzka a Chinczycy tam- bogaci i znienawidzeni. Dziewczyna uczy sie w internacie: Jest jedna z dwoch bialych dziewczyn. Dlatego tez nie wyzucaja ja kiedy wychodzi nocami do bogatego Chinczyka. On jest zakochany. Spotykaja sie w garsonierii w Chinskiej dzielnicy Wietnamu, gdzie namietnie sie kochaja. Wcale nie widac, ze rozpala ja milosc, ale kaze mu nie przestawac, nawet kiedy krew leje sie na posciel.
Chyba nie chce widziec innego filmu z udzialem tej aktorki. Chcialabym, zeby w tej postacji mi utkwila w pamieć. W meskim kapeluszu, luznej bezowej sukience, warkoczykami i mocno ozdobionymi bucikami. Jako przepiekna lolitka.

sobota, 23 sierpnia 2008

Mroczny Rycerz

Co mozna napisac o filmie, o ktorym juz wszystko zostalo powiedziane?



Co zrobic aby nie zostalo powiedziane, ze powtarzam po kims?




Nie da sie chyba, ale sprobuje.




Wszyscy czekali na nowego Batmana, mieli ku temu rozne powody: zeby zobaczyc Jokera, wychowali sie na komiksach z Batmanem czy chociazby mieli ochote na rozrywke na niezlym poziomie. Dlaczego ja na niego czekalem? Po czesci chyba z kazdego z wymienionych wyzej powodow. Poprzednie Batmany jakie byly wiekszosc z was wie, ale jaki byl ten? Sam glowny bohater - Mroczny Rycerz - nie byl rewelacyjny. Czy piszac, ze to byl glowny bohater nie wprowadzam was w blad? Przeciez w tym filmie ewidentnie na pierwszy plan wysuwa sie GENIALNY Joker. Racja, ten film moglby nazywac sie po prostu Joker i nikt nie mialby pretensji.





Mi osobiscie film sie podobal, chociaz w pewnym momencie poczulem jakby byl odrobinke przeciagany, ale bylo tak tylko do momentu rozwiniecia danego watku - dwoch statkow pelnych ludzi. Heath Ledger jest jako Joker idealem tej postaci: bywa przerazajacy, ma swoje specyficzne poczucie humoru i jest troche tajemniczy. Swietna charakteryzacja dodaje tej postaci jeszcze wiecej kolorytu.




Pomyslow i watkow bylo w 'Mrocznym Rycerzu' wiecej anizeli w poprzednich czesciach [z wylaczeniem 'Batman - Początek'] razem wzietych. Moze brakowalo wielosci, tak bardzo ukochanych przez mezczyzn, gadzetow, ale czy nie o to chodzilo? Czy nie mial byc to Batman - czlowiek, a nie SuperBatman? Mi to nie przeszkadzalo bo to ujrzelismy na ekranie jest wystarczajace, a Morgan Freeman w roli eksperta od 'zabawek' Nietoperzastego jest dodatkowa wisienka na tym jakze smacznym torcie.


Ja goraco polecam ten film wszystkim fanom i antyfanom Nietoperza z Gotham.




written by Krzysiek.

Nasza Klasa

Nie mam zamiaru pisać o portalu internetowym. Jest to polski tytuł estońskiego filmu (oryg. Klass) o przemocy w szkole. Film jest podobny do "Słonia" (Gus'a Van Sant'a film na podstawie Columbine High School shooting z 1999 r.).



Jest sierota klasowa, ktora dostaje 'wpierdziel' od reszty za to, że jest taki jaki jest. Pewnego dnia, jeden chłopak stawia sie klasie i broni ofiare. Paru liderów klasy decyduje sie posunąc za daleko i dzieja sie makabryczne rzeczy. Tamtejsza szkola przypomina mi gimnazjum polskie, dlatego tez, wydaje sie, ze nie tylko daleko, gdzies w stanach dzieja sie tak potworne rzeczy. Warto zobaczyc ten film i zastanowić sie kto tak naprawde pogarsza sytuacje -nauczyciele, rodzice...- i jak takich sytuacji unikac.

piątek, 22 sierpnia 2008

Wall.E and The Kung-fu Panda





Wall.E is the cutest thing. So is The Kung-fu Panda. Their both adorable, determined, acheive their dreams and make you want to smile. There were so many people in the movie theater- when it was all over and everyone was running to the toilets and the kids that saw both Wall.E and Kung-fu Panda were imitating the characters. I laughed my heart out. I'll write more when I get the chance, but for now.. go see Wall.E and King Bruce **Panda** Karate Mistrz!

Beowulf (old)



Here's something I wrote a while ago. 11/2007
You can buy the film on DVD, though. ;)



I would have never noticed the “Beowulf” billboards scattered around Warsaw, if I weren’t studying English. The reason being, I’m not much of a dragon-slaying-demon-killing sci-fi enthusiast and the fact, that “Beowulf” was the oldest English epic, wasn’t known to me until this year. As luck had it, I received an invitation to the pre-premiere show and (for educational purposes) became interested in how well Hollywood would portray the old-English Anglo-Saxon piece of literature.

Right from the beginning, I was shocked. I hadn’t expected many computer graphics (maybe a few that would be used to cover up the flaws of stunt doubles) but this entire movie was graphically designed. Everything from the scenery to the cast was computerized. Robert Zemeckis’ ”Beowulf” was made to be shown as a 3D film and the almost life-like characters demonstrate how advanced today’s computer skills are. The close-up images of the hideous masterpiece, Grendel - with his mouth curved to one side, human body parts, lacking skin, covered in shinny greenish fungus, which spurts out every now and then, leaves a **distinct** picture in ones mind. The description may make a few thrill seekers anxious to see the Imax version. I know I am.

As far as the plot is concerned, it varies greatly from the original version of the manuscript of Beowulf. According to Robert Zemeckis, the Danish kingdom isn’t solely under the Kings rule, but shared by the beautiful water demon, Grendel’s mother, played by Angelina Jolie. Back in the day, the king of the Danes, King Hrothgar, (Anthony Hopkins) in the mist of trying to kill the last demon on earth, was seduced by her and after engaging in sexual intercourse underwater, became the father of the hideous Grendel. To revenge the death of demons that have died by mans’ swords, Grendel and his mother later attack Hrothgar’s village. Some plot sequences remain the same, such as the slaughter of Grendel. Beowulf, the greatest warrior of the lands destroys Grendel at the local mead-hall and later puts to death an enormous fire-breathing dragon, which, surprise, is his own son. It’s an ongoing soap opera with the demon of the waters, she seduces king after king, bears monsters which later devastate the Kings’ land. After a ruler dies, she takes after the other.

My sincere recommendations go to those, who are of a mature age and are interested in fairy tales, or the newest revelations in graphic design. I’m sure many female viewers will be amazed at how interesting a Danish warrior’s story can be…..

czwartek, 21 sierpnia 2008

mamma mia disaster.

Um. Let's put it this way: if you don't like musicals and you aren't in love with ABBA, watching this film won't change anything. I'm guessing you'll even like them both less.

It's basically, mostly middle aged, random actors making complete asses of themselves. Imagine Meryl Streep and her 50 year old 'girlfriends' singing 'dancing queen.. only seventeen' like they really mean it. I'm guessing both Meryl Streep and Pierce Brosnan were bored the day they recieved an offer for 'Mamma Mia!'. Yup, Pierce Brosnan... he absolutely made me laugh. I thought I'd never live to see the day 007 would put on a one piece suit resembling an ABBA halloween costume - to see this, however, you have to live through the whole movie, because the 'best' is saved for last.

I like some musicals (for instance: Sweeney Todd, Chicago), but I have to admit, Mamma Mia was too much. The singing wasn't that good, either. But, if you're a musical movie freak, then this may be your guilty pleasure. Very humiliating - guilty pleasure. ;]

Africa - Tsotsi and Hotel Rwanda


I was talking to my friend from work today, and we had this pretty long conversation about Katyn, Sarah Silverman and her 'tuney' songs about f*** Matt Damon (check it out on youtubehttp://pl.youtube.com/watch?v=WLG3S5WzHig ;) ), and the fine line between blasphemy and a bad religous joke.

Anyway, he told me about an interesting movie called Tsotsi (director: Gavin Hood) and promised to tell me what the word meant, but never did. I'm guessing it's a vulgar expression for 'Thug'. The Film: Gavin Hood takes us to Johnnesburg, South Africa (RPA) and introduces viewers to a violent teen - Tsotsi- who does atrocious things (I'm not yet sure what, exactly). He eventually hijacks a car, kills the woman in it, and his life would take its normal pace... but here's the catch - after a while the killer realises that there's a child in the back seat.

So that's one I want to see.


Yesterday, I saw Hotel Rwanda. It made an impression on me. It also made me feel as though I were unaware of what was going on in the world. I was also very thankful of my life.

Here's the plot. I'm copying it off of IMDb

Ten years ago [the movie came out in 2004, so now it's more like 14 years ago] some of the worst atrocities in the history of mankind took place in the country of Rwanda--and in an era of high-speed communication and round the clock news, the events went almost unnoticed by the rest of the world. In only three months, one million people were brutally murdered. In the face of these unspeakable actions, inspired by his love for his family, an ordinary man summons extraordinary courage to save the lives of over a thousand helpless refugees, by granting them shelter in the hotel he manages. Written by Sujit R. Varma

Joker




Dopiero zaczelam, a juz mam zaległosci (Hotel Rwanda, Funkyzeit mit Bruno...) .

Napiszę o Batmanie w skrocie, bo mysle, ze spokojnie znajdziecie sporo info na temat tego filmu. Byly artykuły o nim w prawie każdej gazecie (polityka, np.) a na film chodzą tłumy, niezależnie od plci - nie chce wspominac o tragicznej śmierci młodego aktroa, ale prawda jest taka, ze kazdy jest ciekawy jak Heath Ledger zagrał ostatnią rolę. Moim zdaniem, fantastycznie. Był obrzydliwy i przerazający, mial niesamowitą mimike twarzy, grał z takim dziwnym głosem- a kiedy przemawial co chwile mlaskal albo oblizywal wargi. Nie tylko wyglądał i mowil paskudnie, ale byl ..zabawny. Polubilam Jokera bardziej ( o wiele ) niz Batmana, czy kogokolwiek innego. Na początku światowej kariery, Heath wcielal sie w rolach heart throbs - np. 10 things I hate about you/ zakochana zlosnica czy A Knight's Tale/ Obłędny Rycerz . Nieprzepadalam za nim, zanim nie widzialm Brokeback Mountain. Moglby dostac za tamta role Oscara.

wtorek, 19 sierpnia 2008

głos batmana

Z 2 tygodnie temu widziałam 'Mrocznego Rycerza'/ 'The Dark Knight' i powiem, tak... ja na batman-ach się nie znam. Nie kręci mnie cała otoczka, chociaż bywają filmy tego typu, które trzymały mnie w jakimś napięciu. Tutaj tego, według mnie, nie było. Po Batmanie koledzy Krzysia (podejrzewam, że może to imię pojawiać się dosyć często ;) ) rozmawiali zawziecie o tym jak człowiek z dwiema twarzami nawet był też w kreskówce i adaptacja jest rewelacyjna, pozniej była dyskusja o każdym filmie batmanowym - o treści o tym kto grał jaką postać. No nic. Dla mnie był ten film zbyt długi, Christian Bale jako Batman był fatalny - a jego głos *trzymajcie mnie* (w momencie kiedy był w uzbrojeniu nietoperza) brzmiał tak niezrozumiale... dokładnie jakby miał powazną chorobe sturn glosowych. W glowie mialam taką wizje - Batman bez naturalnych vocal chords i z wstawionym voice box. [Wiecie co mam na myśli? Ci, ktorzy przezyli raka i mają sztuczną maszyne w gardle, ktora produkuje dzwieki...] Do czego zmieżam: Batmana głos był po prostu śmieszny. Zauwazylam pozniej, że nie tylko ja tak myslalam i ktos nawet wpadł na to by zrobić parodie. Haha!

Oto co mowi Joker. Bo Batmana to i ja ledwo rozumiem. :]



J: A... you mind...a... saying that one more time?
J:Well, um...
J: uhh Ok...I.. I don't know if it's just me, but, I, uhh..I can't understand what you're saying.
J: No. Still uh, just guttural sounds to my ears.
J: Ok, um. We're obviously having some failure communication. I, um, I'm not picking up words.
**PUNCH** (don't ask why i just wrote that - brings drama to the script)
J: Okk Not gonna help. The hitting.
J: Look, I can't... I don't even know if that was a question or a declarative statement.
J: I'm not joking! I can't. I really can't. I can't understand anything that you are saying. Nothing.
J: Have you been to the doctor, lately? 'Cus I think you may have a very sever case of throat cancer.
J: There's nothing in the English language that sounds anything like that!
J: Are you speaking Bat? Is that what Bat sounds like?
**another blow**
J: I really. I really would like to answer your questions. I just. I don't know what they are.
**yet, another...**
J: You are not speaking anything any human can understand. Am I crazy here? Ok. I know I'm crazy, but I know.. I can't understand ANYTHING that you are saying! So why don't... just sound it out! Common. Suu... Tuuu.... Annunciate. Annunciate.
**batman strikes again**
J: Annunciate. Co you know what that means? It's not... It has nothing to do with physical contact.
J: How do you even communicate with anybody?
J: Look, I can't .. there's no word comming out of his mouth. Am I right?
**5th**
J: There's fists comming out.
J: Uburubrubrubru! Do you see what it sounds like?
**6th**
J: Just tell me if it's a noun or a verb. Just give me something to work with here. Write it on a piece of paper. I don't... I can't understand what you're saying!

Wow. It looks like I need to learn how to place subtitles in the frame.

And go to bed.

Howdy ho.

Witam na moim blogu. Nie wiem czy bedę konsekwentna co do regularnego pisania, ale mam nadzieję, że w końcu moj 'typowy' słomiany zapał nie wygra tym razem. Oglądam sporo filmów, czytam o nich, nażekam na tłumaczenia z ang na polski (szczególnie tytuły - dwa słowa: wirujący seks), lubie dyskutować o reżyserach, aktorach, ujęciach, przekazach, lub ich brakiem... dlatego, też, pomyślałam, że let's make use of what I know, popiszę o tym co lubię, i może nawet ktos to przeczyta. ;)